my:snippets ~Debito~ Badania


Drobniutkie coś ode mnie na osłodę zawieszenia, które już nie potrwa długo. Ciekawi mnie tylko, czy ktoś zna Debito?
Anyway, enjoy the silence... Znaczy enjoy the snip.
(Depeche Mode pewnie też nie znacie T.T)








my:snippets ~Debito~
Badania







To było dość niezwykłe dla Debito, tak się zamyślać.
Do tej pory mu się to nie zdarzało... Właściwie do jakiej pory? Do niedawna? Bo to przecież już nie pierwszy raz. Przyłapywał się na tym coraz częściej.
Santa Maria, jakie to upierdliwe. Tracił swój wizerunek bawidamka. Nawet klientki w kasynie zaczynały narzekać na jego towarzystwo, co, jak dotąd, było niesłychane. Nawet Felicity nie nazywał już Bambiną, a to z kolei śmiertelnie przeraziło Lucę. Nie żeby służący narzekał, ale Debito kategorycznie odmówił picia jego świństw "na wyzdrowienie", co to, to nie.
Zdrowiał od czegoś innego.
Czy raczej kogoś.
- ...Debito. Debito?
- ...Hm?
Ocknął go głos i oczy anioła. Heeeh...
- De...?
Najwyraźniej jego cielęcy wzrok zdezorientował dziewczynę, ale nie zamierzał go odwracać. Na co komu siedzenie w kasynie. Tyle czasu miał pod nosem taką boginię i nie dostrzegał jej. Jak to w ogóle możliwe?
- A, wybacz, trochę się - tak, zamyślił, znowu. Na jej temat, oczywiście. - Trochę odpłynąłem, w końcu mamy taki piękny dzień. Ale ty jesteś piękniejsza, Bimba. - to rzekłszy, bezceremonialnie umościł swoją głowę na udach _____.
Ani jego słowa, ani czyny nie zbiły jej z tropu, choć widać było, iż sprawiły jej przyjemność. Między innymi to w niej uwielbiał. Nie dawała się oczarować tak łatwo, równocześnie samej będąc zniewalająco czarującą...
- Rany, Debito, nie powinniśmy robić sobie tak długiej przerwy. - westchnęła, bawiąc się jego włosami. - Monety to zapracowany wydział, jako szef powinieneś najlepiej o tym wiedzieć, muszę ci przypominać?
- Chrzanić pracę. O wiele bardziej wolę, gdy wieczorową porą przypominasz mi o ograniczeniach ludzkiego ciammmmgh.
Jej usta skutecznie zdusiły słowa, jakie chciał powiedzieć. Szkoda tylko, że trwało to tak krótko...
- Bimba - spojrzał prosto w jej oczy i wtedy chyba uświadomił sobie istotę tonięcia.
- Te sprawy zostaw Jolly'emu. Ja wolę inne aspekty - powiedziała.
- Heh. Masz rację.
W takim razie byle do wieczora. Jolly może mu pozazdrościć takich badań.

5 komentarzy :

  1. Kto to Debito...? ._.

    OdpowiedzUsuń
  2. Yuki, Debito, który odpłynął w krainę myśli wyszedł Ci naprawdę super ;w;
    Wiedziałam, że kojarzę skądś określenie ,,bawidamek". Tak dawno oglądałam Arcane, że prawie o niej zapomniałam. Dziękuję za przypomnienie i jeszcze raz świetny snippek.♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny blog! :D Dobra robota :)

    BLOG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co ja widzę, nowa twarz~? Łomatko, jak zawszę w takiej sytuacji mam ochotę... no nw, na wszystko xD

      Dzięki za komplementy ♥

      Usuń
  4. Debito jest świetny! Fajnie to wyszło, szkoda że tak krótko :(
    Weny ^^

    haru~

    OdpowiedzUsuń

MY zachęcają do komentowania. Każde słowo jest dla nas na wagę złota! ♥

mypersonal © 2017. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka