my:snippets ~Fushimi Niki~ Perfekcjonista


Takie tam małe coś, ktoś o niego prosił. Jestem pewna, że zgodnie z zapowiedzią, nasza Nikola (Yukiś, specjalnie to było x"D) jeszcze się pojawi. :3

Super...
Dzięki, miła osobo, za zamówienie tego pana. A btw shota to co innego niż dziecko. 




my:snippets ~Fushimi Niki~
Perfekcjonista






- Wyglądasz... - na tym zakończył się mój komentarz odnośnie tego, co reprezentował sobą Niki. Wszelkie słowa uwięzły w gardle, tak mi dopomóż bór. W każdym bądź razie, moja reakcja nie wynikała z zachwytu, wskutek którego miałabym zaniemówić z wrażenia. - No, wyglądasz. - pokiwałam w końcu głową, pragnąc zapaść się pod ziemię.
- Wyglądam? No co ty powiesz. - potrząsnął swoimi łańcuchami i wyszczerzył się dziwnie. Ale kurde, wody kolońskiej to chyba wylał na siebie pół litra.
Wolałam nie pytać, o co tym razem chodzi. Człowiek siedzący obok zwany Fushimi Niki powinien mieć w rejestrze wpisane jako miejsce urodzenia Inny Wymiar. 
- Mniejsza z tym. Chciałeś coś konkretnego? - zastukałam paznokciami o ladę.
- Taak. Mój ulubiony żel do włosów, a cóżby innego. - przeczesał palcami swą nienaganną fryzurę.
- Taak. Mój ulubiony żel do włosów, a cóżby innego. - przeczesał palcami swą nienaganną fryzurę.
- Taa... - chrząknęłam, powstrzymując śmiech. Sięgnęłam na półkę i podałam rzeczony przedmiot. Jednak kiedy okrągłe opakowanie stuknęło o szklane podłoże, nie dałam już rady dłużej i zarechotałam dziko, aż dziewczynie w dziale z czasopismami gazeta wypadła z ręki, a ona sama wzdrygnęła się, spoglądając na nas z przerażeniem w oczach. Kilka sekund później już jej nie było.
- Coś cię bawi? - wyszczerz faceta zmienił się w nieprzyjemny grymas. Chwycił żel jak najcenniejszy skarb. Chyba był gotów mnie zabić, ale co z tego?
- A co, może mam płakać całe życie. - Ech, przez takie nastawienie od razu się wszystkiego odechciewa. Ale, jakby nie patrzeć, chcąc nie chcąc, nawet go lubiłam. Bywał zabawny, można się było pośmiać. Albo i nie, zależy jak na to patrzeć. - A w ogóle proszę nie być tak hej do przodu. Money. - potarłam sugestywnie palcami.
- Masz, masz. - rzucił mi na ladę garść monet z nienagannego skórzanego portfela.
19:55
Ja
- ... - westchnęłam głęboko, próbując okiełznać tkwiące wewnątrz nasienie zła, które właśnie podsuwało mi pierdyliard sposobów na uświadomienie Nikiemu... Borze, o czym my w ogóle mówimy. Zanim się obejrzałam, zabrałam się za liczenie bilonu. Coraz częściej przyłapywałam się na tym, iż wcale nie miałam mu za złe, że praktycznie zawsze przychodził z drobniakami. A jeśli nawet, gniew prędko ustępował miejsca rozbawieniu, tak jak i teraz. Nucąc wesolutko, wyliczyłam co trzeba. - O proszę. Nawet zostało ci reszty. - wysunęłam dwa pieniążki w jego stronę, siląc się na powagę.
- Dzięki. - schował je perfekcyjnym ruchem i znów przeczesał włosy. - Masz dla mnie coś w promocji?
- Mogę zaproponować... - sięgnęłam pod ladę, szukając po omacku, nie mogąc jednak znaleźć tego, czego chciałam. - Momencik~ - zanurkowałam, przeczesując niedostępne (i całe szczęście) dla niepowołanych oczu zakazane terytoria. W końcu udało mi się go wyłowić. - Oł. - wymsknęło mi się, kiedy okazało się, jak bardzo był zakurzony. Z niewinnym uśmieszkiem otarłam go nieco, a następnie położyłam na ladzie. - Proszę. Jedyny w swoim rodzaju grzebyk. Idealny do... - odchrząknęłam, tłumiąc chichot - czesania. Myślę, że sprawdzi się razem z żelem.
Zmierzył go lodowatym wzrokiem, poczym wziął i bez słowa schował do kieszeni.
- Dzięki.
Wyglądał, jakby zamierzał mnie zamordować. Powinnam się bać? W sumie zawsze tak patrzył.
- Nie znasz się na żartach. - wzruszyłam ramionami - Zachowaj pieniążki. Grosz do grosza, to może uzbierasz na piankę. - oświadczyłam jak najbardziej poważnie. 
(kurwa, nie mogę... tak mi dobrze
awno nie pisalam na takim luzie
czuje sie jak na haju
Po chwili uśiechnął się niepokojąco.
- Dzięki~!
Po czym odwrócił się na pięcie i wyszedł.
Wiedziałam, że i tak wróci. :3


4 komentarze :

  1. Nic dodać, nic ująć ^.^ Idealnie opisane te spojrzenia *.* xD ,,Wyglądał, jakby zamierzał mnie zamordować. Powinnam się bać?" #ZAJEBISTE 8) 10/2

    OdpowiedzUsuń
  2. Tyle czekałam aż się doczekałam <3
    Cud miód i orzeszki, cholernie mi się podobało, te spojrzenia, te Heheszki :3 ten grzebyk (nie wiem dlaczego, ale sądzę że służy on do czesania łoniaków ;_; być może to mój spaczony umysł a może mam rację ;3; perfekcyjny od stóp do głów xDD)
    Uhehałam się i trochę rozweseliłam. Dzięki :D
    Btw, nie macie może w planach napisania czegoś z Utą z tg? Hm? Coś ktoś? Nie? Kay .3.
    Pozdrawiam~!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, łoniaki~♥ Az się chce czesać, co? B)))
      Też miałam bekę, pisząc to maleństwo. Jakby to ująć... już od dawna nie pisałam nic na mp, co działało by rozluźniająco. Ostatnio mało czasu, zmęczenie narasta, a ja dostaję pierdolca, bo chcę i MUSZĘ pisać, a organizm nie nadąża. Meh... Miło zatem, że ktoś, po kim nigdy w życiu bym się tego nie spodziewała (Niki xD), rozruszał moje leniwe dupsko.

      Co do btw, powiem szczerze. Pierwsza moja reakcja to było "Yyy... Uta, uta... że Uta-Pri? 0.0" i taki looooool xD Ale potem dotarło do mnie, że tg to tokyo ghoul i już się rozjasnilo. Ja to o tej porze tępa jestem, nie miejta mi tego za złe xD a co do opka z Uta, zastanowię się, czy podołam w najbliższym czasie coś ktoś gdzieś hm xD ALE NIC NIE OBIECUJE, TO ZAWSZE DZIAŁA NA WSPAK ;-;

      POZDRAWIAM I DZIĘKI ŻE JESTEŚ ~

      Usuń
  3. CO JA TU... MNIE TU NIE MA...

    OdpowiedzUsuń

MY zachęcają do komentowania. Każde słowo jest dla nas na wagę złota! ♥

mypersonal © 2017. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka