my:snippets ~Edogawa Ranpo~ Dedukcja bez skazy

Hiroshi Kamiya to jeden z moich ulubiomych seiyuu, ale przez pewien czas dziwnie mi było go słuchć. Ranpo przełamał złą passę - a jak przyjemnie się go pisało!


my:snippets ~Edogawa Ranpo~
Dedukcja bez skazy



– Hej, hej, _____, wyciągniesz kulkę z tej butelki?
Znowu to samo. Ranpo chyba znalazł w jej osobie ulubionego wyciągacza kulek wszechczasów. Nie żeby jej to przeszkadzało, wprost przeciwnie.
– Jasne, już się robi.
Znalazła nawet na to dobry patent: należało umieścić butelkę nad śmietnikiem i ostrożnie odłupać szyjkę przy pomocy młotka. Pierwsze próby – uderzanie butelką o śmietnik – skończyły się zranieniem, którego winowajca, Ranpo, w swym geniuszu oczywiście nie umiał opatrzyć. Mądra wyciągaczka kulek z butelek po szkodzie.
– Proszę, Ranpo-san.
– Super, dzięki. Kulki są fajowe, prawda?
– Tak, są fajowe.
– Od samego rana chcesz mnie pocałować, prawda?
– Tak, to prawda. …Chwila, SŁUCHAM?!
_____ popatrzyła na genialnego detektywa, jakby urwał się z choinki, i ujrzała, że był zupełnie poważny. Choć lekki uśmieszek na jego ustach świadczył, że nie bez pewnego rozbawienia.
– Ranpo-san. Wydedukowałeś to?
– Oczywiście. Dodam, że to już piętnasty dzień z rzędu – odparł wesoło.
– Piętnasty?! Więc czemu mówisz to dopiero dzisiaj…
– Chciałem się przekonać, jak bardzo poważne masz zamiary. Wychodzi na to, że naprawdę poważne. Rany, rany! – zakręcił się na krześle obrotowym jak małe dziecko, a _____ zmartwiała.
Ale z drugiej strony, jeśli oczekiwała, że ukryje przed Edogawą Ranpo fakt, że jest w nim zakochana, to chyba była idiotką.
– No więc… – zaczęła nieśmiało. – Zamierzasz coś z tym zrobić, Ranpo-san?
– Dobre pytanie. – udał ogromne zamyślenie. – Mam dwie opcje: pozwolić ci albo nie. Jeśli tego nie zrobię, twoje pożądanie będzie rosnąć i rosnąć, aż pewnego dnia nie wytrzymasz i po prostu rzucisz się na mnie, a co ja wtedy biedny pocznę?
Nabijał się w żywe oczy, ale wtedy _____ olśniło.
– A jeśli pozwolę, będziesz chciała coraz więcej i więcej, aż zupełnie zapomnimy o naszej robocie i Agencja Detektywów straci prestiż, a my pracę—
Uciszyła go, biorąc sobie to, czego ponoć pragnęła od piętnastu dni, w rzeczywistości od dawna. Odwzajemnił gest natychmiast, tylko odrobinę zaskakując ją, jak dobrze całował.
– Ranpo-san, chyba zapomniałeś o pewnej ważnej rzeczy. – odsunąwszy się na minimalną odległość, wyszeptała prosto w jego usta.
– Tak? O jakiej?
– Moja zdolność nazywa się „Prawda jest tylko jedna”, czyż nie?
– Oczywiście, przecież wiem. I co?
– Pozwala mi stwierdzić, czy ktoś mówi prawdę, czy nie. Dlatego jeśli tak bardzo chciałeś, żebym to zrobiła… mogłeś powiedzieć już piętnaście dni temu.
Zaległości wynagrodził jej z nawiązką.

1 komentarz :

MY zachęcają do komentowania. Każde słowo jest dla nas na wagę złota! ♥

mypersonal © 2017. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka