my:snippets ~Kunikida Doppo~ Ideał

Łatwo było wymyślić opowiadanie z Kunikidą!


my:snippets ~Kunikida Doppo~
Ideał



– Hej, hej, Kunikida-kun. – Dazai brzmiał na podejrzanie zadowolonego, co mogło oznaczać tylko jedno: nadchodziły kłopoty. – Czujesz miętę do _____-chan, prawda?
Kunikida prawie zadławił się pitą właśnie herbatą.
– Nie gadaj bzdur, Dazai. Wracaj do pracy.
– Mnie nie oszukasz. – miłośnik samobójstwa zaśmiał się triumfalnie. – Widziałem w twoim notesie ideał kobiety. _____-chan idealnie do tego pasuje! Pracowita, poważna, nie nadużywa alkoholu, skończyła dobre studia—
– Zamknij się! – błyskawiczny cios pięści skutecznie uciszył błazna. – _____-san nie ma z tym nic wspólnego.
– Z czym nie mam nic wspólnego?
Na dźwięk głosu dziewczyny Kunikidę przeszedł dreszcz. Natychmiast odwrócił się do komputera i udał, że wraca do pracy.
– Och, _____-chan, jak miło cię widzieć! – Dazai doskoczył do niej z obrzydliwie słodkim tonem. – Mam ci coś ciekawego do pokazania!
– Cóż takiego?
– Tadaam!
Kunikida ze zgrozą spostrzegł w dłoni partnera swój notes z napisem „ideał”. Kiedy ten drań go ukradł?!
– To zeszyt Kunikidy-kun. Jest w nim jego ideał kobiety, chcesz zobaczyyć?
Oczy _____ zabłysły. Wyciągnęła dłoń… ale zaraz ją cofnęła.
– Nie mogę tego przeczytać bez jego pozwolenia.
Dazaiowi i Kunikidzie opadły szczęki, choć z różnych powodów. Dazaiowi z rozczarowania, Kunikidzie z powodu coraz bardziej beznadziejnego zakochania w tej dziewczynie, która istotnie okazała się jego ideałem.
– Ale _____-chaaan – brunet nie poddawał się. Otworzył notes i dosłownie cisnął jej go w twarz. – Zobacz, jakie to ciekawe! Przecież chcesz to zobaczyć, prawda? Bo lubisz Kunikidę-kun, prawda?
– Ej, gnoju – warknął z tyłu Kunikida, wyrywając swój notes z powrotem. – Nie dokuczaj jej.
Chociaż nieciekawa mina _____ złamała mu serce, nie mógł pozwolić, by Dazai zabawiał się jej kosztem.
Wtedy go zaskoczyła.
– No tak, ale co z tego? Kunikida-kun ma swój ideał, więc nie mogę się wtrącać.
Słysząc to, Dazai wyszczerzył się do partnera, poklepał go w ramię i ruszył do drzwi.
– Później mi podziękujesz.
Blondyn był tak zaskoczony, że zapomniał go zatrzymać i w rezultacie zostali w biurze zupełnie sami. _____ patrzyła we własne buty.
– Przepraszam, Kunikida-kun. Nie chciałam cię skrępować—
– Naprawdę jesteś moim ideałem. – wypalił.
Jej pozytywnie zdumiony wzrok wynagrodził mu wszystko.
– Ale pierwszy pocałunek dopiero po trzech randkach – dodał szybko, co wywołało na jej twarzy uśmiech.
– Ma się rozumieć! To może zaczniemy od zaraz?
– Zdecydowanie.
Chwycił ją za rękę i nie puścił do końca dnia.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

MY zachęcają do komentowania. Każde słowo jest dla nas na wagę złota! ♥

mypersonal © 2017. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka