my:snippets ~Debito~ Zalety niewidzialności

Wyobraziłam to sobie. Serio.
Gawwwd.


my:snippets ~Debito~
Zalety niewidzialności




Debito kochał _____, oczywiście, że tak.
Ale czasami lubił się z nią droczyć.
Jego zdolność Arcany okazywała się w tym bardzo przydatna.

_____ właśnie robiła coś w kuchni. Gotowała? Zapewne, była w tym naprawdę niezła, a Debito uwielbiał próbować jej dzieł. Zapowiadała się na dziś naprawdę smaczna kolacja. Podśpiewywała przy tym cicho, całkowicie pochłonięta zajęciem.
Debito z uśmieszkiem zajrzał do kuchni, lecz ona go nie zauważyła – oczywiście, że nie, w końcu był niewidzialny.
Na palcach podszedł do dziewczyny. Szczęściem akurat skończyła kroić marchewkę i ruszyła w stronę lodówki. Wtedy szybko ujął ją w talii, przyciągnął do siebie i łapczywie odnalazł ustami jej usta. Pisnęła zaskoczona, co przyjął z niemałym zadowoleniem. Przejechał językiem po jej wargach, smakując je uważnie, po czym, korzystając z chwili dezorientacji _____, pozwolił sobie na dalsze eksploracje. Jęk, jaki z siebie wydała, tylko wzmógł jego głód. Pogłębił pocałunek, przejeżdżając niewidocznymi rękoma po ciele dziewczyny, aż zadrżała pod jego dotykiem. Wreszcie, dopiero po dłuższej chwili, dał jej odetchnąć, choć wciąż nie wypuścił ze swoich objęć. Oblicze _____ pokrywał głęboki rumieniec.
– Debito! – sapnęła, błądząc wzrokiem przed sobą, bo oczywiście nadal pozostał skryty dla jej oczu. – Chcesz, żebym umarła na zawał czy jak?
Drgnęła niespokojnie, gdy zamiast odpowiedzi usłyszała jego pełen satysfakcji śmiech.
– Możesz być spokojna, bellissima. Jeśli ktoś tu umrze, to tylko z rozkoszy.
Niewiele myśląc, znów ją pocałował, a w międzyczasie podniósł jej drobne ciało i usadził na stole. Szybko zaczął uwalniać dziewczynę z ubrań, ignorując potrącane talerze oraz przewrócone pojemniki na przyprawy. Wreszcie i ona odzyskała wigor; oplotła go nogami, po czym błyskawicznie zajęła się zbędnymi guzikami jego marynarki, zupełnie zapomniawszy o gotowaniu.
Tak, dzisiejsza kolacja zapowiadała się inaczej, niż zaplanowała to _____, ale istotnie, bardzo smacznie. Debito przez chwilę rozważał powrót do widzialności, lecz po chwili uznał, że nie trzeba się z tym spieszyć.
Jeszcze nigdy nie robił tego jako niewidzialny mężczyzna – czyż nie byłoby to niezwykłe doświadczenie dla nich obojga?

1 komentarz :

MY zachęcają do komentowania. Każde słowo jest dla nas na wagę złota! ♥

mypersonal © 2017. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka